Własnie wróciłam z urodzin Karoli...W tamtym roku równiez byłam zaproszona i nawet dodawałam zdjęcia naszego ogniska :)) . Niestety wiedziałam, ze cóś pójdzie nie tak, bo jak się kończa urodziny z Moniką (szczególnie u Karoli) ... KATASTROFALNIE ! Zawsze o cos sie pokłócimy... Tym razem poszło o to, ze ona opluła mnie orenżadą, więc ja zrobiłam tak samo...Ona zaczeła za mną biec z całą butelką i oczywiście byłam mokra...Najgorsze było to, ze najbardziej mi polała włosy...Zdenerwowa poszłam szybkim krokiem do łazienki. Chwile później przyszła mi z pomocą Marta (PNZ 4ever!). Włosy całe mi sie kleiły...Fuj ! Kd wyszłysmy juz z łazienki poszłysmy na trampolinę... Po chwili dziewczyny (wszystkie z wyjątkiem mnie i Marty) zaczeły ogladac prezenty...Oczywiście z mojego sie smiały, ale szczerze to wysi mi to! ;/ . Potem zaczeły grać w siatkówke, którą kocham, ale jakoś z takim towarzystwem nie miałam ochoty grać...Razem z Martą poszłysmy sie ogrzewać przy ognisku, bo było cholernie zimno...! Po 10 minytach nudzenia sie postanowiłysmy, ze Marta zadzwoni po tate, zeby juz po nas przyjezdzał (wracałysmy razem xd ) . Teraz poszłyśmy do osobnych gimnazjum, więc mamy sporo tematów...Strasznie za nią tęsknie, no ale co poradze? :( .
Na końcu kd tata Marty juz po nas przyjechał było tak jak myślałam:
Marta: Hej, dziewczyny my juz idziemy.
Karolina: Juz?
Jakos wczesniej nie interesowała się nami...;/ .
Kiedy juz dojechał do domu z niechecią pozegnałam sie z moją Martusią i zobaczyłam, ze Anka z Miśkiem - jej psem i właśnie wchodzą do klatki. Postanowiłyśmy jeszcze jakoś 10 min pochodziś i pogadac...gadałysmy o róznych rzeczach - teraz ich nie bd wymieniac, bo nawet mi sie nie chce xd .
W domu nie ma rodziców tylko jesteśmy ja i Antek - mój brat. Rodzice poszli...szczerze to nawet nie wiem gdzie...:D , ale to nawet dobrze, bo moge chociaz chwilke posiedziec na kompie...Jutro mama na 100% sie nie zgodzi,zebym weszła na kompa, bo w poniedziałek mam 3 kartkówki:
- z chemii
-z infy
-z geografi
Och ! jak ja nie cierpie sie uczyć...! Najbardziej w sql lubie przerwy - tak jak wszyscy...chyba xd .
To ja kończe...Oczy juz mi sie same zamykają...Moze napisze cos w pon.
Narazie.
Edit:
Z Moniką juz się pogodziłam....Wszystko gra :)) .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz